środa, 9 lipca 2014

Nienawidzę pająków!

Cześć ludziska!
Zapewne większość z Was kliknęła w ten link by poczytać co nieco o mojej osobie. Nie wykluczam też,że trafiłeś tutaj bo szukałeś przepisu na kaczkę. Cóż kaczki nie zrobię, ale spróbuję poprawić Ci humor!
Więc na pewno kojarzycie Spider-Mana. To taki nadęty,chuderlawy chłopaczek. Otóż zupełnie zwyczajnie wracałem sobie z pizzerii gdy usłyszałem pewien ryk. Nie było to wrzaśnięcie Wolverine'a przy którym dostajecie półtorej litra śliny na buzię. Nie było to też darcie mordy , które słyszałem (przysięgam że potrafię wymienić wszystkie alfabetycznie zaczynając od ARGHHHHHHHHHHHHHHHHHHHHH Hulka po ZHJHDKLJNMANJSKDAHDASJDASHDASGOIWAAAAAAAA Thinga ) . Zerknąłem z czystej ciekawości w stronę,z którego dobiegł się ów ryk. Zobaczyłem wielkiego na dwa metry mutanta,pokrytego fioletową powłoką . Wyglądał jakby Galactus na niego kichnął i zostawił po sobie wielki glut. Gdy ten wariat mnie zobaczył, popędził w moją stronę! Zacząłem uciekać. Przypomniały mi się kochane lata młodości,gdy fanatycy dresów,hip-hopu i narkotyków pomagali nabijać mi dwucyfrowe kilometry goniąc mnie przez moje osiedle. Nagle usłyszałem syk i zanim się obejrzałem mutant cały oplątany został pajęczyną. Nie trudno się domyślić,że ów potwór padł ofiarą pajączka. Kurczę,moja ucieczka musiała wyglądać bardzo żałośnie,bo Spidey powitał mnie szyderczym uśmiechem. Powymieniałem się z nim ciętymi ripostami. Pajączka chyba zatkało,bo szybko opuścił mnie i mojego przyjaciela potwora. Poczekałem na specjalne służby (co by było , gdyby ten psychol wydostał się z tej białej.... eeem,nevermind). Anyway znalazłem sobie nowe hobby - prześladowanie Spidey'a ! <3 By the way,muszę sprawdzić jaki idiota nasyła na mnie takie mutanty...
Do zoba w następnym rozdziale!

Deadpool